Tytułowe pytanie może wydać się wręcz nieco śmieszne, ale prawda jest taka, że rzeczywiście wiele osób je zadaje. Zadają je ci, którzy rozważają nawiązanie współpracy z profesjonalnym trenerem personalnym, ale jednocześnie boją się, że ta współpraca w ich przypadku nie będzie mieć zbyt dużego sensu, skoro sami nie mają zbyt dużego doświadczenia w jakichkolwiek ćwiczeniach. O to jednak właśnie chodzi. Trening personalny nie jest treningiem dedykowanym wyłącznie profesjonalnym i zawodowym sportowcom, którzy z jego pomocą przygotowują się do zawodów, by później wygrywać mistrzostwa, zdobywać medale i stawać na najwyższych stopniach podium. Treningi personalne są też dla tych, którzy właśnie nie potrafią jeszcze ćwiczyć, a chcieliby się tego nauczyć. Z pomocą trenera personalnego wszystko stanie się łatwiejsze. Warto właśnie rozpocząć treningi pod jego okiem, by od razu nabrać prawidłowych nawyków, wykonywać wszystkie ruchy w sposób poprawny technicznie i dzięki temu w późniejszym czasie unikać kontuzji.
Celem większości takich zwyczajnych treningów personalnych, odbywających się na co dzień na ogólnodostępnych siłowniach, jest właśnie lepsze zapoznanie się z własnym ciałem i jego możliwościami oraz niedoskonałościami. Każdy powinien zrozumieć mechanizmy działania poszczególnych grup mięśniowych. Każdy powinien wiedzieć, jakie mięśnie pracują przy podnoszeniu nogi w górę, a co dzieje się ze stawem biodrowym w trakcie wykonywania głębokich przysiadów ze sztangą trzymaną z przodu lub opartą z tyłu na barkach. Trener personalny nie jest wyłącznie od pokazywania prawidłowej techniki ćwiczeń. Nie jest to też jedynie od układania i przeprowadzania treningów. Najlepsi trenerzy chwalą się zarówno doświadczeniem praktycznym, jak i olbrzymią wiedzą teoretyczną, którą na każdym kroku przekazują swoim podopiecznym, by ich wzbogacać i pozwalać im na lepsze zrozumienie własnego ciała. To jest właśnie najważniejsze. Ta świadomość, która zostaje z człowiekiem już na zawsze.
Nie należy też myśleć, że na samym początku warto ćwiczyć samemu, by dopiero potem, po nabraniu jakiegoś małego chociażby doświadczenia, zapisać się na prawdziwy trening personalny. Taka kolejność jest właśnie błędna. Znacznie lepiej najpierw zainwestować w przynajmniej kilka spotkać z trenerem osobistym, by już po odbyciu takiego krótkiego szkolenia przejść do samodzielnego ćwiczenia. Raz nabytych nawyków trudno jest się bowiem pozbyć. A osoby, które od początku ćwiczą same, zazwyczaj niestety nabierają nieprawidłowej techniki i przez to robią sobie tylko krzywdę.